Lafcadio Hearn, a właściwie Patricio Lafcadio Tessima Carlos Hearn, to intrygujący człowiek. Urodził się w 1850 roku w Grecji, jego matką była Greczynka, ojcem zaś Irlandczyk. Przez pewien czas Lafcadio Hearn mieszkał w Dublinie, ale rodzice rozwiedli się i małym Lafcadiem zajmowała się ciotka. W wyniku bójki szesnastoletni Hearn stracił wzrok w lewym oku. Mając dziewiętnaście lat, wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie podjął pracę dziennikarza. Pod koniec lat 80. XIX wieku był korespondentem wydawnictwa Harper Publishing Co. w Indiach Zachodnich.
Mając czterdzieści lat, czyli w 1890 roku, Hearn trafił do Japonii. W liceum w mieście Matsue został nauczycielem języka angielskiego (oczywiście, później przeprowadzał się, z czasem zaś znalazł się w Tokio i wykładał na Uniwersytecie Waseda, a następnie Uniwersytecie Tokijskim). Tam też, w Matsue, poznał swoją przyszłą żonę, pochodzącą z samurajskiego rodu, Setsuko Koizumi. Japonia oczarowała Lafcadia Hearna. Przybrał nazwisko Yakumo Koizumi i stał się z czasem jednym z narodowych japońskich pisarzy, mimo iż (paradoksalnie) słabo znał język japoński, a wszystkie swoje książki pisał w języku angielskim.
Od 1868 do 1912 roku trwała epoka Meiji (Epoka Światłych Rządów), cesarzem był Mutsuhito. Wówczas Japonia wkroczyła na drogę szybkiej modernizacji, zniesiono shōgunat. Japończycy zafascynowali się Europą i Ameryką, dezawuując i odsuwają nieomal w niebyt swoje dotychczasowe osiągnięcia na każdym szczeblu. Jakby pod prąd tym tendencjom i trendom w japońskim społeczeństwie poszedł Lafcadio Hearn, który odkrył w Japonii fascynującą kulturę i tradycję. On uzmysłowił Japończykom wielkość ich dziedzictwa kulturowego.
Lafcadio Hearn zmarł na atak serca w 1904 roku. Niedługo po jego śmierci, po wygranej wojnie z Rosją (1905 rok), po asymilacji tego, co europejsko-amerykańskie, z tym, co japońskie, Japończycy docenili wielki wkład Hearna w podtrzymywanie i pielęgnowanie japońskiej tradycji i japońskiego dorobku kulturowego.
Obecnie wpływ Hearna na japońskie społeczeństwo nadal jest spory, zważywszy, że Hearna szczególnie zaintrygowały (ponadczasowe) opowieści niesamowite, w których dominują elementy nadprzyrodzone, niezwykłe, zdumiewające.* Pieczołowicie zbierał zasłyszane i przeczytane historie niesamowite, szukając niejednokrotnie ich pochodzenia (wiele z nich ma swoje źródło w chińskich opowieściach). Później zaś, opatrzywszy stosownymi przypisami i komentarzami, spisywał je, aby zachować w ludzkiej, ulotnej pamięci.
Polski czytelnik może zaznajomić się z niewielkim zbiorem o jakże frapującym tytule Kwaidan. Opowieści niesamowite. „Kwaidan” to dawna transkrypcja, najpopularniejszą transkrypcją jest „kaidan”. Słowo „kaidan” odnosi się do japońskich opowieści niesamowitych. Warto zaznaczyć, że kilka utworów, które weszły w skład zbioru Kwaidan. Opowieści niesamowite, zamieszczonych zostało w antologii pod redakcją Blanki Yonekawy – Ballada o Narayamie. Opowieści niesamowite z prozy japońskiej.
Polskie wydanie Kwaidan. Opowieści niesamowite dopełniają trzy studia na temat owadów (motyli, komarów i mrówek), przepiękny, urzekający i subtelny utwór (esej, opowieść, sen? – trudno stwierdzić jednoznacznie) o swoistej Arkadii, krainie Horai. Dodatkowo w zbiorze znajdziemy opowiadanie autorstwa Hearna – Hi-mawari (‘himawari’ to słonecznik, japoński i angielski wyraz posiadają jeszcze to wyraźne zaznaczenie związku rośliny ze słońcem, ‘himawari’ to tyle, co ‘obracać się ku słońcu’, po angielsku Sunflower).
Opowieści niesamowite zaprezentowane przez Hearna silnie zanurzone są przede wszystkim w wierzeniach Japończyków i Chińczyków. Nie powinny nas zatem dziwić odniesienia do karmy, powracania na świat pod postacią zwierzęcia, rośliny, człowieka czy mniej bądź bardziej złośliwego ducha. Lafcadio Hearn nie pozostawia jednak czytelników bezradnych, bowiem uzupełnia opowieści stosownymi wtrąceniami, przypisami, a niekiedy nawet wyraża swoją konsternację, problemy związane z zapisywaniem zasłyszanych historii.
W zbiorze Kwaidan. Opowieści niesamowite subtelne, zmysłowe, delikatne, efemeryczne opowieści sąsiadują z brutalnymi, krwawymi historiami. Tematy, rozwinięte bądź zasygnalizowane w utworach, oscylują wokół świata przyrody (świat natury jawi się jako niezbadany teren, gdzie wszystko jest możliwe) oraz świata ludzi – szczególnie wokół ludzkich przywar, słabości, ale także wyjątkowej umiejętności kochania, poświęcenia się, wyrzeczenia. Wszystkie opowieści bez wyjątku zapisane pięknym, czarującym językiem. Brak tu (współczesnej) makabry, jest zamiast tego niepokój i niezwykłość typowe dla opowieści choćby Edgara Allana Poego. Kwaidan. Opowieści niesamowite gwarantuje fascynującą przygodę i podróż w krainę znajdującą się na przecięciu świata rzeczywistego (w którym prym wiodą ludzie) i świata duchów.
——————
* Opowieści zebrane przez Lafcadia Hearna były inspiracją dla takich horrorów jak Krąg czy Klątwa oraz dla takich anime jak Mononoke, Ayakashi ~Japanese Classic Horror~.
Lafcadio Hearn, Kwaidan. Opowieści niesamowite, przeł. Jerzy A. Rzewuski, Diamond Books, Bydgoszcz 2008.
Spis opowieści
1. Opowieść o Mimi-Nashi-Hoichi
2. Oshidori
3. Opowieść o O-Tei
4. Ubazakura
5. Dyplomacja
6. O zwierciadle i dzwonie
7. Jikininki
8. Mujina
9. Rokuro-Kubi
10. Tajemnica zabrana do grobu
11. Yuki-Onna
12. Opowieść o Aoyagi
13. Jiu-roku-zakura
14. Sen Akinosuke
15. Riki-Baka
16. Hi-mawari
17. Horai
Studia o owadach
18. Motyle
19. Komary
20. Mrówki
Autor: Luiza Stachura
Książkę już dawno mi polecono, ale nie miałam okazji się z nią zapoznać. Dzięki Twojej ciekawej recenzji moja motywacja zdecydowanie wzrosła :) Bardzo podoba mi się nowa wersja okładki.
Dodatkowo w tym wydaniu jest mnóstwo rewelacyjnych rysunków. Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba.
Pozdrawiam serdecznie!^^
Czy „Kwaidan” w wersji filmowej jest Ci znany?
Nie oglądałam, ale nadrobię xD
A Ty znasz?
Znam. Film dostępny jest w Polsce na DVD.
Urocza, zamierzona teatralność, wspaniała scenografia, muzyka…
Kino grozy bardzo niewspółczesne. Wspominam o tym nie będąc miłośnikiem horrorów.
Polecam, pamiętając o Twym zainteresowaniu Japonią.
Dziękuję!