Engraved in stone long ago,
Lost in the shifting sand,
In the midst of a crumbling world,
The vision of one flower.**
Mikołaj Melanowicz, polski japonista, jeden z najbardziej zasłużonych dla promowania japońskiej literatury w naszym kraju, przełożył na język polski między innymi pięć opowiadań poświęconych wojnie. Pięć ujęć wojny i czasu powojennych rozrachunków, pięć perspektyw stanowi przejmujące i wstrząsające świadectwo. Wieloznaczny tytuł zbioru – Cień wschodzącego słońca – doskonale oddaje istotę utworów japońskich twórców.
Kenzaburō Ōe, którego opowiadanie otwiera zbiór Cień wschodzącego słońca, urodził się w 1935 roku, jest laureatem literackiej Nagrody Nobla za rok 1994. W swojej prozie bardzo często porusza problem (szeroko pojętej) odpowiedzialności, penetruje ciemne strony ludzkiej osobowości. Nie unika opisu niskich, wręcz zwierzęcych żądz i namiętności, a także stanów na granicy zdrowia i choroby (nie tyle choroby psychicznej, ile zaburzeń psychosomatycznych). Jego utwory pozostają pod silnym wpływem Sartre’owskiego egzystencjalizmu. W 1963 roku na świat przyszedł pierwszy syn pisarza, Hikari. Chłopiec urodził się z ciężką chorobą. Odtąd wątek dziecka chorego umysłowo, niepełnosprawnego intelektualnie zaczął pojawiać się w prozie Ōe. W Polsce wydano trzy powieści Ōe (debiutanckie Zerwać pąki, zabić dzieci, Futbol ery Man’en oraz Sprawa osobista), a także kilka opowiadań, spośród których na uwagę zasługuje Hojność umarłych (zamieszczona w antologii Tydzień świętego mozołu. Opowiadania japońskie 1945-1975 pod redakcją Mikołaja Melanowicza) oraz Zdobycz (z roku 1958) (znalazła się w wyborze Cień wschodzącego słońca. Opowiadania), za którą pisarz otrzymał prestiżową japońską nagrodę literacką im. Akutagawy.
Podczas wojny w lasach przy jednej z japońskich wiosek rozbija się samolot wroga. Mężczyźni łapią jednego z lotników niczym zwierzę i prowadzą do wioski jako swego rodzaju zdobycz. Początkowo traktowany jak zwierzątko, które trzeba hodować i tresować, czarnoskóry jeniec zjednuje sobie żądne emocji dzieci i niepostrzeżenie staje się „elementem” krajobrazu, lokalnym kolorytem. Do czasu, aż… Czytaj dalej