Tekst można (było) przeczytać na stronie PapieroweMyśli.pl
[Bezpośrednio na blogu od 06.03.2020]
Jak to bywa w przypadku prac naukowych, Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia pod redakcją Elżbiety Kostkowskiej-Watanabe nie przyciągają przygodnych, chwilowych i sezonowych miłośników Kraju Wschodzącego Słońca. A powinny w zasadzie zainteresować tych, dla których Japonia jest krajem fascynującym – nie tylko japonistów i studentów filologii japońskiej. W tych publikacjach bowiem znajduje się to, czego brakuje w większości książek quasi-eseistycznych o Japonii, relacjach z wypraw na „egzotyczne” wyspy, mniej bądź bardziej sensacyjnych opowiastek z podróży do Kraju Kwitnącej Wiśni – a mianowicie rzetelne opracowanie wybranych aspektów „japońskości”, umożliwiające zrozumienie złożoności społeczeństwa japońskiego.
Tym, co bezsprzecznie wyróżnia ten tom, jest stosunkowo bardzo szeroka panorama Japonii, a konkretnie zmian zachodzących w mentalności Japończyków. Przemiany, fluktuacje, przeobrażenia dotyczą nie jedynie świata sztuki i literatury, ale przede wszystkim obyczajowości, która wpływa (bez)pośrednio na kolejne transformacje struktury japońskiego społeczeństwa, determinując światopogląd i spojrzenie na różnorodne obszary działalności człowieka, w tym technologiczne i artystyczne dokonania. Teksty w książce ułożone zostały z uwagi chronologię opisywanych zjawisk i przekształceń – począwszy od przejścia z okresu szogunatu do ery Meiji (koniec XIX wieku), skończywszy na społeczeństwie informacyjnym epoki postindustrialnej (XXI stulecie). Wykorzystana przeze mnie w tytule epoka Heisei zainaugurowana została w 1989 roku i trwa do dziś.
Społeczeństwo, polityka, informacja
Tom otwiera tekst Elżbiety Kostkowskiej-Watanabe, w którym autorka przybliża przemiany ustrojowe w epokach Meiji (1868-1912; próba szybkiej modernizacji na wzór Zachodu) oraz Taishō (1912-1926; dominacja biurokratycznych przepisów) – obie ery stanowią, wedle autorki, dobrą ilustrację społeczeństwa pogrążonego w traumie kulturowej, toteż Kostkowska-Watanabe z tej perspektywy przygląda się i analizuje zmiany społeczne w Japonii. Wpierw jednak badaczka prezentuje specyfikę życia i funkcjonowania Japończyków w okresie szogunatu Tokugawa (1603-1868), który – generując kolejne (mentalne i społeczne) problemy – silnie oddziaływał na zmiany ustrojowe Japonii, modernizację kraju w czasie Meiji, tworzenie zrębów nowego społeczeństwa i kształtowanie „nowych Japończyków”.
Japonia XXI wieku jest krajem wielokulturowym, a jej społeczeństwo tworzy nadspodziewanie złożoną strukturę narodowościową [s. 227] – tak swój artykuł (Instytucja obywatelstwa w Japonii a status mniejszości etnicznych i narodowych) rozpoczyna Stanisław Meyer, by za chwilę podać dane statystyczne z 2007 roku, które wskazują na 2,152 mln obcokrajowców z prawem stałego lub czasowego pobytu (prym wiodą Chińczycy, Koreańczycy i… Brazylijczycy, Filipińczycy, Peruwiańczycy [sic!], dopiero w dalszej kolejności – Europejczycy i obywatele Stanów Zjednoczonych. Nie zamyka to jednak liczby obcokrajowców, bo doliczyć należy także około 90 tysięcy nielegalnych imigrantów oraz 84 tys. amerykańskich żołnierzy i personelu cywilnego (…) których status regulują odrębne przepisy. [s. 227-228] Badacz zwraca uwagę na złożoność struktury etnicznej japońskiego społeczeństwa, wskazując między innymi na: 1,3 mln mieszkańców Okinawy, 23 tys. społeczność Ajnów czy wreszcie imigrantów japońskiego pochodzenia (nikkei). Co ważne, rządowe statystki pomijają także społeczność japońskich pariasów burakumin – potomków dawnej kasty „podludzi” eta i hinin – która burzy mit harmonii i jednorodności społeczeństwa Japonii. [s. 228] Przybliża autor japońską instytucję obywatelstwa – rejestry, koseki – nieobecność w rejestrach oznacza brak praw politycznych, ograniczone prawo cywilne oraz utrudniony dostęp lub brak dostępu do przywilejów socjalnych [s. 240] (sic!) – oraz przynależność państwową. Następnie prezentuje kolejne mniejszości: Okinawiańczyków, Ajnów, zainichi (Koreańczycy zamieszkujący w Japonii, Koreańczycy japońscy), burakumin, nikkei (jakkolwiek w artykule autor skupia się tylko na imigrantach zarobkowych z Ameryki Południowej). Pisze wreszcie Meyer o niechęci społeczeństwa i zachowawczości polityków względem mniejszości etnicznych i narodowościowych w Japonii, jakkolwiek zaznaczając postępującą zmianę światopoglądu japońskiego społeczeństwa.
Kolejna badaczka, Beata Bochorodycz, zajmuje się analizą rozwoju organizacji pożytku publicznego w Japonii od lat 70. XX wieku. Od tego okresu bowiem na arenie międzynarodowej działa japońskie NGO (non-governmental organization). Pierwszy etap (do 1990 roku) to wynik presji międzynarodowej, drugi zaś (od roku 1990) – wpierany był przez centralne władze Japonii. Natomiast Karol Żakowski w tekście Mechanizm „sztucznej zmiany władzy” w Partii Liberalno-Demokratycznej dokonuje analizy zasad funkcjonowania „sztucznej zmiany władzy”, a także śledzi jej ewolucje w czasie na przykładzie Partii Liberalno-Demokratycznej, która utrzymywała się przy władzy prawie nieprzerwanie od 1955 do 2009 roku.
Publikację zamyka artykuł Iwony Merklejn Od społeczeństwa medialnego do społeczeństwa informacyjnego. Kierunki zmian w świecie japońskich mediów na przełomie XX i XXI wieku. Badaczka zajmuje się mediami i technologiami, których nadrzędnymi funkcjami są komunikacja międzyludzka oraz przekazywanie aktualnych informacji, głównie Internet, telefony komórkowe, prasa tradycyjna i elektroniczna, japońska telewizja publiczna i cyfryzacja. Nie jest to, co ważne, tekst o popkulturowym wykorzystywaniu nowych technologii.
Wierzenia i literatura
W artykule Zmiany wierzeń i obrzędów religijnych japońskich społeczności wyspiarskich Grażyna Kramm skupia się na zaprezentowaniu życia mieszkańców małych wysp, ze szczególnym uwzględnieniem religijnych rytuałów i znaczenia lokalnych świąt w budowaniu odrębności poszczególnych społeczności. Tym samym badaczka wskazuje na unikalność i specyfikę każdego rejonu. Na potrzeby oznaczenia wysp oddalonych od głównych wysp autorka wybiera japoński termin ritō („odległa wyspa”). Jak można wyczytać w definicji ritō zamieszczonej na stronie internetowej japońskiego Ministerstwa Infrastruktury i Transportu (Kokudo Kōtsushō), za „odległą wyspę” uznaje się wszystkie wyspy poza: Honsiu, Hokkaido, Sikoku, Kiusiu oraz Okinawą. W sumie 6847 japońskich wysp – jak podaje autorka – ze wszystkich 6852 to ritō, z czego 258 to ritō zamieszczane (…). [s. 154] Na przykładzie wybranych wysp badaczka przybliża polskim odbiorcom zmiany zachodzące w obrębie wierzeń i rytuałów religijnych. To jedyny artykuł, przy którym pojawią się barwne fotografie z obchodów miejscowych świąt.
Natomiast Aleksandra Szczechla w swoim tekście Literacki obraz kobiety w powieści japońskiej pierwszych dekad XX wieku wskazuje na wpływ dominujących dyskursów na literackie wizerunki kobiet, a także artystyczne modyfikacje modelów genderowej struktury. Jako egzemplifikację zachodzących przemian wybiera powieść z epoki Taishō – Pewna kobieta (Aru onna, 1919) Arishimy Takeo. Możliwość różnych interpretacji – jak zauważa badaczka – sprawia, że Aru onna to tekst, który znajduje się w dynamicznej pozycji dialogicznej zarówno z tradycyjnymi japońskimi ujęciami struktury genderowej, jak i z jej nowoczesnym, kształtowanym przez władze politycznym modelem, ale także z bardziej liberalnymi wzorcami intensywnie asymilowanymi z kultury Zachodu. Jest jednocześnie tekstem, który nie podporządkowuje się łatwo żadnej konkretnej ideologii. [s. 94]
Japonia (nie)zmienna
Wizerunek Japonii jako krainy ze stali i papieru, efemerycznych gejsz i mieszkańców o „dziwnych” obyczajach jest w Polsce – wbrew pozorom – pogłębiany i utrwalany. Świetnym impulsem do podważenia skostniałych i statycznych portretów Kraju Wschodzącego Słońca zdaje się jedna z najnowszych publikacji Universitas – Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia. Badacze, w większości japoniści, przy wykorzystaniu różnych metodologii, dokonują pogłębionej analizy wybranych aspektów przemian zachodzących w dynamicznej strukturze japońskiego społeczeństwa. To bez wątpienia cenna i ważna publikacja oraz istotny głos w dyskusji o kształcie Japonii XXI wieku.
——————
Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia, red. Elżbieta Kostowska-Watanabe, Universitas, Kraków 2012.
Autor: Luiza Stachura
Właśnie skończyłam tę książkę i mam o niej napisać. I teraz się waham, przeczytać twoją opinię po napisaniu, czy już teraz?^^’
Możesz śmiało czytać – nie rozpisałam się. Sądzę, że każdy z tych tekstów wymaga osobnej uwagi. No ale są zgromadzone w jednej książce, toteż o każdym coś trzeba wspomnieć w rec. Ale ta publikacja mi się bardzo podoba – chcę więcej takich na polskim rynku wydawniczym xD
Ciekawi mnie Twoja opinia – w „Torii” będzie? xD
Jako że już swoją recenzję napisałam, wróciłam przeczytać twoją – uznałam, że taka kolejność będzie bardziej wskazana, pozwoli mi się skupić i nie sugerować niczym;) Ale teraz zauważam – i cieszy mnie to bardzo! – że zdanie mamy jednak zbliżone; mnie też strasznie spodobała się ta publikacja. Wreszcie poczytałam coś naprawdę sensownego i konkretnego na temat koseki – zawsze mnie kwestia tego rejestru frapowała – a także na temat mediów w Japonii: niby naukowy styl, ale rozbroił mnie opis tego, w jaki sposób Matsunaga Mari (ogólnie mówiąc) wprowadzała na rynek i-mode i leciutkie, poręczne komórki;) Więcej takich publikacji poproszę! Przyznam, że z pewne nadzieje wiążę z książką „Cesarz Meiji (1853-1912)” Ewy Pałasz-Rutkowskiej (WUW, 2012). Zobaczy się;)
Co do recenzji, tak, pisana dla „Torii”;) Niestety, tutaj są ograniczenia i recenzja musi być w granicach maksymalnie 4000 znaków (ze spacjami), co strasznie utrudniło mi pisanie – nie mogłam się rozpisać tak, jak bym tego chciała (a artykuły aż się o to prosiły!), a i tak na koniec czekało mnie okrawanie tekstu, bo limit przekroczyłam. ^^’
Ano, ano xD
Cieszę się bardzo. Oby więcej takich publikacji się pojawiało!
Znam ten ból, gdy trzeba się zmieścić w limicie słów. Szkoda, bo czytelnicy czasami może i by woleli dłuższy tekst, w którym analiza jest szczegółowsza, pojawiają się też głębsze refleksje, a nie tylko: polecam ; )
O, chętnie przeczytałabym Twoją recenzję o „Cesarzu Meiji…” (bo jak na razie cena tej publikacji jest dla mnie „zaporowa”).
Luiza, ja przez Ciebie zbankrutuję ;-) Bo właśnie wczoraj wróciłem do domu z trzema książkami, a tu kolejna już trafia na listę zakupową :-)
O, a jakie to trzy książki? xD
Hehe, co jakiś czas akcent „japoński” się musi pojawić ; )
I za te japońskie akcenty Cię lubię :-) A książki to:
1. Natsuo Kirino „Wyspa Tokio”
2. Krzysztof Gonerski „Strach ma skośne oczy”
Trzecia nie-japońska: „Roger Federer. Najwspanialszy.” :-D
P.S. Próbuję przebrnąć przez „Nadepnęłam na węża” Kawakami, ale nie mogę, męczę się… Jakoś mi ta książka nie podchodzi.
Haha, dziękuję ; )
Oooo, Natsuo Kirino – jestem ciekawa Twoich wrażeń, mnie jeszcze przyjdzie trochę poczekać, zanim przeczytam.
A to ciekawe – utknąłeś już na początku czy był taki moment, kiedy odkryłeś, że Cię męczy?
W zasadzie, to od samego początku nie mogę wczuć się w klimat tej książki. Odłożyłem ją na potem. Wrócę do niej, jak będę miał nastrój ;-)
Hm, może niewłaściwy czas, a może nie ten literacki świat. W każdym razie – lepiej się nie męczyć, dobrze zrobiłeś ; )
Japonię ciągle jeszcze postrzega się przez pryzmat uprzedzeń i kulturowych „przyzwyczajeń”. Ciekawa wydaje mi się taka – crossowa – próba analizy japońskości i jej fluktuacji. Interesujące.
Książka jest b. dobra – polecam – nie tylko dla osób zafascynowanych Japonią, ale także dla każdego, komu nie jest obce poznawanie kolejnych rejonów świata ; )
Hm, z rzadka zdarza się nam podważać pewne stereotypy. Czasami szkoda, że nie patrzymy na świat tak jak dzieci ; )
oj, dzieci mają nieskończoną cierpliwość do zgłębiania tajników świata. Dorośli z kolei lubią bronić swoich przekonań, choćby fałszywych… ;-)
O tej dziwnej mniejszości „latynoskich Japończyków”, czyli dekasegi, wspomina w „Życiu jak w Tochigi” Anna Ikeda :) Książka baaaardzo pop, ale jak widać niesie też troszkę wiedzy :D
Nie czytałam, ale nie powiedziałabym, że to książka „pop” (chociaż nie wiem do końca, co rozumiesz pod tym pojęciem) – z tego, co widziałam, to książka o życiu Anny Ikedy w konkretnym miejscu Japonii, a nie o Japonii w ogóle ; ) Dlatego nie porównywałabym jej nawet do publikacji naukowych – bo jakżeż? ; )
Ten „pop” nie miał być deprecjonujący, a właśnie zaznaczać, że to nie publikacja naukowa. Po prostu, jak zwykle, brakło precyzji w wyrażaniu się :D
Hehe, rozumiem, już rozumiem.^^””’