Na gruzach, wśród chwastów, które pozostały po twoim odejściu, chcę pochować wspomnienia, zakopać je głęboko, by nie wydostały się nigdy. Zamknę zardzewiałe drzwi na klucz, porzucę ten świat wraz z odłamkami moich snów i marzeń. Wybuduję nowy – lodowe królestwo, do którego nie wprowadzę nikogo, by uniknąć kolejnych ran, rozczarowań, porzuceń. Ale co będzie, jeśli kiedyś minę kogoś, kto mógłby…
Niedługo po narodzinach Oh San ojciec opuszcza ją, żonę i swoją matkę. Trzy pokolenia kobiet mieszkają w wiosce, gdzie przewodzi klan Yi. Napiętnowana i doświadczająca po raz pierwszy odrzucenia dziewczynka znajduje bratnią duszę w rówieśniczce So Namae, równie marginalizowanej przez uprzywilejowane dzieci z rodu Yi. Niedaleko pola pełnego minari San podczas jednej z eskapad zakochuje się w Namae. Ale niespodziewanie znów doświadcza kolejnej utraty, tym razem boleśniejszej, naznaczającej ją na całe życie. Kilka lat później sytuacja się powtarza, znów ktoś bliski ją skrzywdzi. Gdy zbliżają się jej dwudzieste drugie urodziny, mieszka już w Seulu i szuka wymarzonej pracy w wydawnictwie. Niepowodzenia pchają ją ku pobliskiej kwiaciarni, magnetycznie przyciągającej, prowadzonej przez młodą kobietę Lee Sue. W niesamowitym ogrodzie, odmiennym wymiarze wytwarzanym przez rośliny, wydaje się, że San odbuduje swoje delikatne istnienie, pozbiera rozsypane cząstki, zabliźni rany. Do ogrodu jednak pozwoli wejść komuś, kto nie żywi wobec niej autentycznych uczuć. Głęboko zakopane i skrywane bolesne wspomnienia zaatakują ją, obezwładnią, rozdrapią rany, zniszczą prowizoryczny zewnętrzny pancerz, jedyną ochronę jej kruchego „ja”.
Jak zaznacza południowokoreańska pisarka Shin Kyung-sook (ur. 1963) w krótkim słowie odautorskim do angielskiego wydania z 2022 roku, opowieść „Fiołki” (2001) jest oddaniem głosu kobietom przywodzącym na myśl tytułowe niepozorne kwiaty – żyjącym w ciszy, niewyróżniającym się, anonimowym w strumieniu społeczeństwa. Można zaryzykować twierdzenie, że to bardzo delikatne, subtelne i kruche kobiety, nieprzystosowane do brutalnego świata, niepotrafiące znaleźć łączności, nieumiejące wprost komunikować swoich potrzeb, bo na pewnym etapie życia, wchodzenia w relacje międzyludzkie zostały skrzywdzone. Czytaj dalej