Kryształowe serca. Słowo tylko o „Nadchodzi chłopiec” Han Kang

„Potrzeba mi więcej wspomnień.

Muszą powracać jeszcze szybciej, bez ustanku.” [s. 71]

Po kolejnym dniu krwawego tłumienia antyrządowych demonstracji społecznych w południowokoreańskim mieście Gwangju czternastoletni Tong-ho szuka kolegi Cheong-dae. Han Kang, "Nadchodzi chłopiec"Trafia do sali gimnastycznej, gdzie dwie niewiele starsze od niego dziewczyny Seon-ju i Eun-suk układają ciała zabitych, by rodziny szukające zaginionych krewnych podczas zamieszek mogły rozpoznać bliskich i pochować ich. Chłopiec nie odnajduje wśród zgromadzonych ciał kolegi, ale czuje, że nie może opuścić tego miejsca, w niepojęty sposób coś go przyciąga. Pomaga zatem dziewczynom, mimo nalegań matki, by wracał do domu. Niebawem dociera do nich informacja, że wojsko w nocy ma wkroczyć do miasta, by ostatecznie zatrzymać protestantów.

W 2014 roku południowokoreańska pisarka Han Kang (ur. 1970) opublikowała wstrząsający utwór „Nadchodzi chłopiec”, będący hołdem dla mieszkańców Gwangju, którzy w 1980 roku w obronie demokracji zostali przez żołnierzy albo zabici, albo zamknięci w więzieniu i poddawani torturom.* To także świadectwo i jednocześnie ostrzeżenie, że rzeź, która miała miejsce w Gwangju, powtarza się, powraca, by nieustannie ginąć, „płonie gniewem, wybucha, odradza się we krwi” [s. 274]. Pierwszy raz tekst Han Kang o Gwangju poznałam w formie sztuki teatralnej w 2019 roku, gdy przez pięć godzin widzowie-świadkowie wędrowaliśmy śladami Tong-ho po teatralnych korytarzach, kulisach i zakamarkach, współprzeżywając historie udręczonych, zmaltretowanych duchów. W 2020 roku ukazało się polskie tłumaczenie utworu.

Przysłuchujemy się sześciu, a jeśli dodać do tego epilog, w którym pojawia się głos autorki, to siedmiu opowieściom. Znaczna część z nich to pozorna rejestracja bieżącej chwili, a w rzeczywistości jest próbą rekonstrukcji myśli, odczuć, emocji, doświadczeń. Dominuje praesens historicum (czas teraźniejszy historyczny), dzięki czemu odbiorca odnosi wrażenie, że opowiadane wydarzenia rozgrywają się „tu i teraz”, jest ich świadkiem, widzem, a nawet uczestnikiem. Autorka wprowadza również dokładne opisy wykonywanych gestów przez poszczególnych bohaterów, nawet tych najdrobniejszych, ledwie uchwytnych. Robi to w taki sposób, że momentami zdają się swego rodzaju didaskaliami, jakby odbiorca obserwował pozorne wskazówki reżysera na próbie „przedstawienia”, a tak naprawdę intymny monodram, bolesny monolog. Owo wrażenie teatralności dobrze uwypukla nieludzkość opowiadanych zdarzeń, niewyobrażalne okrucieństwo, bestialstwo. Część bohaterów otrzyma prośbę od mężczyzny, który chce zebrać świadectwa poszkodowanych i opublikować je, by opowiedzieli o swoich doświadczeniach. Ich wypowiedzi (swego rodzaju konfesja, obnażenie się) miałyby być nagrywane na taśmę – mogą dowolnie modyfikować rejestrację, usuwać fragmenty bądź całość, powtarzać, montować. Ale ich opowieść pozbawiona jest retuszu.

Narratorka (porte parole Han Kang) przywołuje w pierwszej odsłonie „Nadchodzi chłopiec” eterycznego, delikatnego, świetlistego Tong-ho. Usiłuje dostrzec i poczuć to, co chłopiec. Podąża za jego wzrokiem, odgaduje myśli i wrażenia, próbuje zrozumieć motywację. Drugą opowieść snuje dusza, która nie może oderwać się od swojego martwego ciała. Tęskni za ukochaną starszą siostrą, nie może się pogodzić z tym, że swoich marzeń i planów już nie spełni, nie zrealizuje. Przygląda się poczynaniom żołnierzy gromadzącym skatowane ciała, by po pewnym czasie spalić je, zetrzeć ich istnienie, wymazać dowody na własną bestialskość. Oba warianty odbioru rzeczywistości są zbieżne w pewnym aspekcie – oto niewinne, kruche dziecko, które dotychczas zachwycało się pięknem świata, nagle zostaje zbrukane, zniszczone, roztrzaskane. Najpierw makabryczne klisze rzeczywistości są mu podsuwane pod oczy, a następnie jego ciało spływa krwią.

Dusza i sumienie – jak zauważy jeden z bohaterów – zdają się szkłem, czymś niezwykle łatwym do rozbicia, zmiażdżenia. Ale im bardziej delikatne i kruche, tym większa ich wartość, bo oznacza brak obojętności na drugą osobę, empatię. Dualizm dusza-ciało będzie pojawiał się w zasadzie w każdej odsłonie utworu. Kryształowe serca pękną, gdy zobaczą, do jakiego bestialstwa zdolny jest człowiek. A tymczasem człowiek, który nie podporządkuje się władzy, zostanie zreifikowany, sprowadzony do bycia tylko ciałem, a nawet gorzej – ścierwem, gnijącym, przesiąkniętym ropą i krwią mięsem. Nieustannie konfrontować będzie Han Kang te dwa obrazy – krystalicznej czystości z trupami, padliną, rozkładem. Świat w przeszłości, przed wkroczeniem wojska, będzie w dużej mierze słoneczną, świetlistą, pełną kwiatów krainą, a zamieni się w morze krwi i martwych ciał, w przestrzeń ciemności i śmierci.

Cykl retrospektywnych opowieści w „Nadchodzi chłopiec” zainauguruje Eun-suk, gdy będzie po jakimś czasie wspominać brutalne przesłuchanie w sprawie poszukiwanego przez wojsko mężczyzny-demonstranta. Pojawi się opowieść mężczyzny, który poznał Chin-su, chłopca pomagającego Seon-ju, Eun-suk i Tong-ho w czasie przygotowywania ciał do rozpoznania przez bliskich, a później uczestnika nocnego wejścia wojsk, chłopca pragnącego ocalić to świetliste dziecko, iskierkę nadziei Tong-ho. Doświadczenia więzienia, przesłuchań, znęcania się psychicznego i fizycznego przez wojskowych, a później niemożności dostosowania się do życia po tym koszmarze, wywołają pustkę i rezygnację, prowadzące do aktów autodestrukcji, nieustannie krwawiących ran, piętna. Powoli będzie odsłaniać swoje blizny Seon-ju, która wróci do bolesnego i wstrząsającego czasu tortur oraz lęku przed bliskością drugiego człowieka. Po jej świadectwie przyjdzie czas na głos matki Tong-ho, która przez całe życie nie mogła się pogodzić z utratą syna i goniła za jego umykającą sylwetką. We wspomnieniowo-eseistycznym epilogu narratorka wyjaśni, w jakich okolicznościach dowiedziała się o masakrze w Gwangju, kim był Tong-ho i dlaczego jego tropem podążała, przywołując teatr cieni, wskrzeszając kilkoro uczestników wydarzeń z 1980 roku i lat późniejszych.

„Chodźmy tamtędy! Tam, gdzie kwitną kwiaty.” [s. 252]

Poruszający, niezwykle przejmujący utwór „Nadchodzi chłopiec” Han Kang jest uniwersalnym pytaniem o istotę człowieczeństwa. To książka, którą przeżywa się w ciszy. Tnie jak nóż. Boli.

——————

Han Kang, Nadchodzi chłopiec, przeł. [z koreańskiego] Justyna Najbar-Miller, W.A.B., Warszawa 2020.

* Przypomnę pokrótce, że od 1961 roku południową częścią Korei rządzili wojskowi, a od 1963 roku wprowadzona została przez generała Park Chung-hee junta wojskowa. W kolejnych lata wybuchały protesty społeczne. W październiku 1979 roku w Korei Południowej miał miejsce kolejny zamach stanu dokonany przez wojskowych i na czele kraju stanął Choi Kyu-ha, który rozpoczął lekką liberalizację reżimu. Ale protesty antyrządowe się wzmogły, zwłaszcza w środowisku studenckim. I jednym z takich zrywów były demonstracje w Gwangju między 18 a 27 maja 1980 roku, które oficjalnie nazwano spiskiem komunistów. Ówczesny prezydent Choi podał się do dymisji, a władzę przejął kolejny dyktator generał Chun Du-hwan.

W odniesieniu do imion bohaterów utworu Han Kang stosuję „transkrypcję poprawioną” oficjalnie obowiązującą w Korei Południowej od 2000 roku, nie McCune’a-Reischauera, która obecna jest w książce.

Autor: Luiza Stachura

4 uwagi do wpisu “Kryształowe serca. Słowo tylko o „Nadchodzi chłopiec” Han Kang

  1. Dużo tego zła na świecie. Dużo zła siedzi w ludziach. Ciemność potrafi zawładnąć jednostką i dochodzi do takich bestialstw. Strasznie jestem ciekawa mojego odbioru tej książki. A okładka… w pierwszej chwili pomyślałam, że recenzujesz coś z dziedziny medycyny… PozdrawiaM!:)

    1. Te opowieści robią wrażenie. Też ciekawa jestem, jak Ty odbierzesz tę książkę. Okładka się dobrze wpisuje w treść, wbrew pozorom i medycznym skojarzeniom. Słoneczności przesyłam!

      1. Na pewno przeczytam, „kiedyś”. Teraz zabieram się za „Odział chorych na raka” Sołżenicyna. A Tobie dziękuję za kolejną czytelniczą inspirację;)) Pozdrawiam ciepło!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s