Tekst można (było) przeczytać na stronie PapieroweMyśli.pl
[Bezpośrednio na blogu od 05.03.2020]
Muzyka wielkich przestrzeni przyciąga podróżników. Jedni odnajdują w niej echa przeszłości, szczątki człowieka, które można zachować, na swój sposób ocalić bądź spieniężyć. Inni słyszą swój własny głos. Bywają i uciekinierzy, którzy odczuwają lęk, niepokój wzbudza w nich już samo miejsce – olbrzymie, niedostępne. Dla kolejnych zaś to jedyna przestrzeń samorealizacji, namiastka wyzwolenia. Próba definicji muzyki wielkich przestrzeni jest w zasadzie niemożliwa. Bo czy to wyłącznie wiatr, promienie słoneczne, krople deszczu, szepty duchów?
„Człowiek zawsze ma nadzieję znaleźć się akurat w miejscu, gdzie właśnie odkryto coś ciekawego. Oczywiście, nigdy tak się nie dzieje!” [s. 93]
Drugim mężem Agathy Christie, królowej kryminału, był archeolog Max Mallowan. Poznali się w Bagdadzie za sprawą wspólnych znajomych, pobrali – w 1930 roku. Pisarka bardzo szybko i czynnie zaangażowała się w pracę-pasję Maxa, czyli wykopaliska na Bliskim Wschodzie. Czytaj dalej