„Straszne monstrum”, prototyp 626, tajny i niebezpieczny genetyczny eksperyment ucieka ze statku kosmicznego i ląduje na Ziemi. Ale nie na hawajskiej wyspie, lecz w Japonii w erze Sengoku (1467-1573), czyli okresie wzmożonych walk lokalnych daimyō. W momencie gdy panujący w prowincji Gekoku Yamato Meison wydaje rozkaz podpalenia zamku Shibamasy, rozbija się pojazd Sticha. Zdumiewające stworzonko uznane zostaje za „niebieskie tanuki”. Zachwycony milusią i wizualnie słodką istotką Yamato Meison chce oswoić przybysza. Szybko zauważa jednak, że gość tęskni za domem i pragnie naprawić swój statek. Mężczyzna utożsamia się ze stworzonkiem, bowiem i on doświadczył w dzieciństwie poczucia porzucenia, wyrzucenia, stąd nazywa je „Sute-ichi” (捨て一), „wyrzucić”.
Japoński mangaka Wada Hiroto (1974-2021) zadebiutował komiksem ファラ夫, publikowanym w „Weekly Young Magazine” Kodanshy między 2017 a 2018 rokiem i nagle przerwanym z uwagi na decyzje redaktorów. Zresztą droga do serializacji była wyboista, na pewien czas Wada porzucił nawet pracę asystenta rysownika.* Fani m&a mogą kojarzyć na przykład mangę/anime „Bakuman.” o trudach zawodu mangaki, problemach z serializacją, skomplikowanej współpracy z wydawcami – podobne doświadczania miał Wada. W 2021 roku w trakcie prac nad trzecią mangą (ヤンキー水戸黄門) twórca zmarł w wyniku krwotoku mózgowego.
W 2020 roku po zatwierdzeniu projektu przez Disneya Wada stworzył swój drugi komiks – zabawną, przewrotną mangę „Samuraj i Stich” (殿さまとスティッチ; Tono-sama to Sutitchi), serializowaną w コミックDAYS Kodanshy. Kreska jest ładna (w jednym z tych stylów, które lubię), staranna, z dobrze sfunkcjonalizowanym i dopracowanym w większości kadrów tłem. Urokliwa, ale przede wszystkim dowcipna, momentami komiczna, absurdalna opowieść bazuje na próbach porozumienia się z przybyszem, Innym oraz wynikających z tego niejasnych komunikatach, błędnych odczytaniach, nadinterpretacjach. To prosta historia o budowaniu i rozwijaniu relacji. Czytaj dalej