„Efekt jest dość teatralny i raczej komiczny.” Kilka słów o „Fundacji i Imperium” Isaaca Asimova

„Fundacja i Imperium” to kontynuacja „Fundacji”!

Utalentowany i inteligentny generał Bel Riose pragnie powrotu dawnej świetności i dominacji Imperium Galaktycznego, które zgodnie z przewidywaniami psychohistorii Hariego Seldona zmierza do upadku. Riose postanowi zadać cios handlarzom wywodzącym się z Fundacji. Starannie opracuje taktykę, która doprowadzi do wojny. Ale w przeszło siedemdziesiąt lat po wielkiej batalii rządy w Fundacji przejmą autokraci. Fundacja i Imperium"Wśród demokratów i Światów Niepodległych Handlarzy wywodzących się z Fundacji zacznie dojrzewać myśl, że jedynym wyzwoleniem spod autorytarnych rządów będzie wojna domowa. Sprawy się jednak skomplikują, bo wydaje się, że piąty kryzys przewidziany przez Seldona ulegnie przeobrażeniu za sprawą nieprzewidzianego czynnika – jednostki, mutanta o psychicznych zdolnościach, zwanego przez wszystkich Mułem.

W 1945 roku amerykański pisarz i naukowiec Isaac Asimov (1920-1992) w czasopiśmie „Astounding Magazine” opublikował kolejne części cyklu „Fundacja” („Dead hand” – w wersji książkowej zmieniono tytuł na „The general” – oraz „The mule”), zebrane i wydane w 1952 roku pod wspólnym tytułem „Fundacja i Imperium”. O kolejności czytania książek z tego cyklu pisałam przy okazji „Fundacji” oraz prequeli „Preludium Fundacji” i „Narodziny Fundacji”. Im dłużej przebywam w czasoprzestrzeniach Asimova związanych z Imperium Galaktycznym i Fundacjami, tym mocniejsze wrażenie teatralności narracji, stosowania przez autora chwytów i środków bliższych sztukom teatralnym, niekiedy kameralnym (sic!) przedstawieniom z udziałem dwóch albo trzech postaci-aktorów. Czytaj dalej