Na przecięciach czasoprzestrzennych linii, w załamaniach, krzywiznach tworzy się wymiar pokątny, zapożyczony. W nim rozrastają się wyobrażenia, fantazje, spełniające się pragnienia. Tam rozwija się jednak też chorobliwość, nerwowość, neurotyzm. Ale pozwala na uchwycenie przez moment pierwiastek sedna rzeczy.
Dziesięć japońskich opowieści, szkiców, nowelek wydano w polskim tłumaczeniu pod tytułem „»Irys«. Opowiadania japońskie” w 1960 roku według wyboru i przekładu angielskiego I. I. Morrisa, jak zaznaczono na stronie redakcyjnej. Chodzi zapewne o Ivana Irę Esmego Morrisa (1925-1976), brytyjskiego pisarza, tłumacza, specjalizującego się w tematyce Japonii. Brakuje informacji, na podstawie której jego kompilacji powstał polski zbiór – czyżby to rozproszone przekłady Morrisa, a może wyimki z „Modern Japanese stories” (chociaż opublikowanej później niż polskie wydawnictwo…)? Publikacji nie zaopatrzono we wprowadzenie czy daty życia twórców, ale pojawiają się przypisy. Niestety przekład jest pośredni, można zaryzykować twierdzenie, że stanowi interpretację interpretacji. A szkoda, może kiedyś Państwowy Instytut Wydawniczy wznowi tom nowel japońskich twórców, lecz w tłumaczeniu bezpośrednio z języka japońskiego. Bo zaprezentowane w antologii opowieści intrygują, przyciągają, ale przede wszystkim niepokoją. Wydobywają podziemne (podniebne) (roze)drgania, poruszają ukryte w codzienności struny, wprawiają w rezonans różne, także marginalizowane, wymiary rzeczywistości. Czytaj dalej