Umiłowanie ojczyzny. Kilka słów o „Niebie we śnie” i „Wojnie smoków” Sin Chaeho

Czy słyszysz już pieśń wzywającą do powstania, rebelii? Właśnie na scenę wszedł bard. Jego śpiew towarzyszyć będzie buntownikom. Stanie się iskrą, zarzewiem pożaru, źródłem blasku ognia wypalającego w ciemnościach znamiona. Shin Chae-ho, "Niebo we śnie"Czy jesteś gotów do walki o życie ojczyzny?

Sin Chaeho (jego nazwisko transliteruje się także jako Shin Chae-ho) urodził się w 1880 roku, zmarł w 1936 roku. Był koreańskim nacjonalistą i historykiem, twórcą koreańskiej nacjonalistycznej historiografii (민족 사학, minjok sahak), wywodzącej się z czasów, gdy Japonia na początku XX stulecia narzuciła protektorat Półwyspowi Koreańskiemu. Japońska władza usiłowała wówczas wynarodowić Koreańczyków, zasymilować ich, uczynić z nich obywateli Kraju Wschodzącego Słońca, wskazując im między innymi wspólne pochodzenie rasowe. Można zaryzykować twierdzenie, że w obronie tożsamości etnicznej i narodowej część koreańskich intelektualistów, działaczy, patriotów przyjęła wizję Sina, który głosił, iż koreański naród był zawsze wojowniczy, lecz w pewnym momencie zaniechał walk, co w dużej mierze przyczyniło się do japońskiej ekspansji na Półwyspie Koreańskim. Dlatego teraz trzeba ożywić tego ducha i wyzwolić koreańską rasę. Ideę minjok Sin zawarł w książce z 1908 roku 독사신론 (Doksa sillon).* Zręby tej myśli zaś odnajdziemy w literackim utworze „Niebo we śnie” opublikowanym w polskim tłumaczeniu przez wydawnictwo Yumeka wraz z drugim szkicem Sina – „Wojną  smoków”. To zaskakująca nowość, nieoczywista, trudna, skłaniająca do refleksji nad tożsamością etniczną i narodową, kwestią zrywów narodowowyzwoleńczych, obrony dziedzictwa i korzeni narodu.

Koreański historyk decyduje się na fikcję literacką, w której koduje przesłanie umiłowania ojczyzny. W obu tekstach Sin sięga po rozmaite schematy, wzorce, a także środki stylistyczne –odnajdziemy elementy między innymi: poematu, eposu, mitu, podania, apokryfu, pieśni, traktatu, kroniki, paraboli, przypowieści; pojawią się choćby: dialogi, monologi, inwokacje, apostrofy, personifikacje, animizacje, enumeracje, hiperbole, metonimie. Meandryczny, mętny, mglisty, pełen pułapek, ukrytych przejść, aluzji, nawiązań, (krypto)cytatów wybór dwóch tekstów Sin Chaeho otwiera alegoryczna „Wojna smoków” (wydana w 1928 roku). To swoiste preludium do późniejszego fragmentarycznego utworu na kształt fantastycznego (fantasmagorycznego?) eposu, poematu, apelu do Koreańczyków – „Niebo we śnie”. W „Wojnie smoków” pod kostiumami legendy, mitu, baśni, fantastyki, przypowieści Sin przekazuje wezwanie do walki, buntu mającego na celu wyzwolenie narodu koreańskiego z uciemiężenia, nawołuje do obalenia Japończyków. Historyk nie unika hiperbolizacji i bombardowania odbiorcy makabrą, grozą. Oto smok Wschodu Miri sprowadza na biednych ludzi klęski i nieszczęścia w postaci chciwych, bezwzględnych, okrutnych władców, możnych i wpływowych. Król Niebios jest zadowolony z takiej sytuacji, bo dzięki machinacjom, manipulacjom ludzie stają się bezwolnymi stworzeniami, manekinami. Reifikacja ma na celu uczynienie z nich pokarmu, pożywki dla Niebiańskiego Królestwa. Tymczasem smoku Zachodu, Dragon, bliźniak Miriego, jego odbicie lustrzane, swoisty sobowtór, Doppelgänger, jak w połączeniu negatyw-pozytyw, rewers-awers, podburza tłumy, wznieca bunty. Jego działania doprowadzają do upadku Niebios (tu: Japonii). To narracja burzliwa, pełna emocji, makabryczna, wzbudzająca przerażenie, pulsująca, pobudzająca, niepokojąca. Można zaryzykować twierdzenie, że Dragon to maska, za którą skrywają się ruchy socjalistyczne. Jedno z odczytań może się odsłonić, gdy sięgnąć po myśl Karola Marksa i Fryderyka Engelsa.

Wśród współcześnie prezentowanej polskim czytelnikom beletrystyki i literatury pięknej osobliwy epos „Niebo we śnie” odznacza się między innymi mnogością historycznych odniesień, silnym zakorzenieniem-zakotwiczeniem w dziejach określonego narodu, licznymi odwołaniami do konkretnych zdarzeń oraz osób. To utwór poniekąd nawiązujący do „Boskiej Komedii” Danego, jakkolwiek nie wiem, czy zestawiałyby te dwa utwory. Istotny będzie raczej tylko koncept – przejście inicjacji, nabranie (samo)świadomości, ale wtajemniczenie odbędzie się w nieco innej kolejności niż u Dantego, bo Piekło i Czyściec zamienią się miejscami. Tu Czyściec będzie czymś w rodzaju ablucji, rytualnego oczyszczenia, by móc wędrować poprzez piekielne i niebiańskie przestrzenie, wymiary. Niebo zaś nie okaże się finałem, a przedsionkiem do świadomej walki o tożsamość etniczną i narodową, można rzec, że porzuceniem doczesności, przyziemnych żądz, pragnień, wyrzeczeniem się siebie (uczynieniem z siebie narzędzia?). W zaświatach, w onirycznym, koszmarnym, potwornym, krwawym Czyśćcu podróżnik-eksplorator krainy-kraju przybiera ciało mężczyzny Hannoma. Początkowo ogląda wydarzenia, jakby przechodził (re)edukację. Zagłębianie najważniejszych punktów w dziejach narodu koreańskiego zakończone zostanie przez swoisty egzamin patriotyczny. Zmierzy się bowiem nasz bohater z piekielną czasoprzestrzenią, jednym z (nieskończoności) wymiarów rzeczywistości. Tam dowie się o rozmaitych piekłach czy kręgach piekielnych, ze szczególnym uwzględnieniem tych przeznaczonych dla zdrajców ojczyzny, narodu. Najważniejsza jest bowiem miłość do kraju, patriotyzm. Pozostałe elementy, kwestie, sprawy, relacje, więzi są uboczne, odciągają od sedna rzeczy i należy z nich zrezygnować, by w pełni oddać się ojczyźnie. Jedynie wyzwoleni z „naleciałości” przeszkadzających w bezgranicznej miłości do kraju dostąpią wizji Nieba, gdzie zastępy patriotów zamiatają zakurzone, porzucone przez współczesnych przestrzenie narodu.

„Niebo we śnie” i „Wojna smoków” Sin Chaeho są gęstym, mrocznym labiryntem luster. Poszczególne zwierciadła-tropy starannie rozstawione przez autora rezonują ze sobą i wytwarzają osobliwą, wzywającą do walki, aktywnego działania melodię, pieśń śmierci i życia. To jak pobudka po długim śnie w niewoli, dryfowaniu po onirycznych, wewnętrznych, introspektywnych przestrzeniach, to jak apel do rodaków o ocknięcie się i chwycenie za oręż.**

——————

Sin Chaeho (Shin Chae-ho), Niebo we śnie, z koreańskiego przeł. Klaudia Ciurka („Niebo we śnie”), Anna Fukunaga („Wojna smoków”), Wydawnictwo Yumeka, [Chełmiec, 2022].

Zgodnie z zapisem dalekowschodnim nazwisko poprzedza imię.

* Zob.: Halina Ogarek-Czoj, „Wstęp” [do:] „Opowieść o Czhun-hiang najwierniejszej z wiernych”, tł. z koreańskiego Halina Ogarek-Czoj, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, [Wrocław] 1970, s. 5-11. Zob. też: https://en.wikipedia.org/wiki/Sin_Chaeho [odczyt: 01.10.2022]

** Polski czytelnik doskonale zna ten motyw – od renesansowej literatury pojawia się z różnym natężeniem w dziełach naszych twórców.

Autor: Luiza Stachura

Egzemplarz z taniaksiazka.pl

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s