A może wszystko jest fikcją, zręcznym oszustem, fabrykacją, zmyśloną historią, bajką przekazywaną kolejnym pokoleniom, by utrzymywać fikcję? Może nasze istnienie to drobny elemencik wielkiego snu Kosmosu?
„Jeśli współczesność chce coś ukryć przed ludźmi, historia po dziesiątkach lat nie ma szans dogrzebania się prawdy. Zamiast niej znajduje się tylko artefakty, misternie utkane legendy modyfikujące prawdę, spreparowane na użytek ówczesnego społeczeństwa i tak głęboko zaszczepione w świadomości pokoleń, że stają się prawdą zastępczą, której obalenie po latach nie leży w niczyim interesie. Przeciwnie, mogłoby to wstrząsnąć podstawami od lat budowanej rzeczywistości.” [s. 171]
Po Wielkiej Reformie obejmującej całą Ziemię wprowadzono rzekomo doskonały system społeczno-ekonomiczny, oparty między innymi na podziale ludzi na siedem klas – wedle uzyskanych wyników podczas testów inteligencji, przy czym klasa „zero” jest najwyższą, elitarną – oraz uzależnionych od tego wymagań i zarobków, czyli punktów (żółtych, zielonych i czerwonych) stanowiących ekwiwalent niegdysiejszego pieniądza i wymienianych w automatach po włożeniu Klucza (identyfikatora obywatela) na rozmaite dobra. W jednym z miast, Argolandzie, Adi Cherryson znany jako Sneer, oficjalnie „czwórka”, by nie zostać zmuszonym do pracy, ale tak naprawdę „zerowiec”, zajmuje się intratnymi, acz nielegalnymi biznesami – jest bowiem lifterem. A lifterzy „pomagają” mniej inteligentnym pooszukiwać komputer podczas testów i zdobyć wyższą klasę. Podziemne życie społeczne, ludzka natura i rosnące potrzeby wytwarzają rozmaite grupy działające na przekór systemowi. Sneera coraz bardziej zastanawia, jaki cel ma władza, która zasadniczo bagatelizuje w tym coraz bardziej zaprogramowanym, zautomatyzowanym mieście te pokątne działania, sabotujące technicyzację społeczeństwa rysy i pęknięcia, a przecież z łatwością mogłaby się ich pozbyć. Nie opuszcza go wrażenie, że jest uczestnikiem gry pozorów, oszustwa, mistyfikacji, teatru marionetek. Kto jednak jest widzem, dla kogo to całe przedstawienie? Kolejne wydarzenia, których wartkim strumieniem popłynie, zaprowadzą go jądra ciemności, czytelnik wraz z nim po ułożeniu wszystkich dostępnych puzzli stanie nad Przepaścią.*
Jeden z twórców (polskiej) fantastyki socjologicznej, fizyk z wykształcenia, Janusz Andrzej Zajdel (1938-1985) rewelacyjną powieść „Limes inferior”** pisał w latach 1979-1980, a opublikował w 1982 roku. To – można zaryzykować twierdzenie – profetyczny utwór, futurologiczna wizja świata dążącego do upadku i rozpadu. Decydenci celowo ogłupiają społeczeństwo, by łatwiej było manipulować ludźmi, indoktrynować, przekształcać, docinać, wyrównywać, zreifikować, kierować jak lalkami, stechnicyzować i zrobotyzować każdą sferę życia, odczłowieczyć, odebrać wolność, początkowo podsuwając substytuty, ale z czasem znacznie je ograniczając, a wreszcie eliminując. Czytaj dalej