„(…) człowiek w końcu zawsze spotyka tych, których powinien spotkać. Bez względu na to, jak się toczy jego życie.” [s. 113]
Nie ma znaczenia, kim się staniesz, jaką drogą podążysz, gdzie i z kim będziesz, dla kogo się uśmiechniesz, z kim płaczesz, moje uczucia nie wygasną. W szumie liście, w pieśni wiatru, w słonecznych promieniach czy w płatkach śniegu zawsze będę przy tobie, dyskretnie obserwując cię i otaczając troską.
U Seon Yunjae we wczesnym dzieciństwie została zdiagnozowana aleksytymia, czyli brak świadomości i rozumienia własnych stanów emocjonalnych. Jedną z przyczyn tego zaburzenia jest niedorozwój ciała migdałowatego, które odpowiada za obronne reakcje, odgrywa rolę między innymi w tworzeniu negatywnych emocji. Mama Yunjae postanowiła szkolić syna, wyszukując rozmaite metody pozwalające jej nauczyć chłopca interpretowania cudzych emocji, by odnalazł się w społeczeństwie, wpasował w bycie przeciętnym, niewyróżniającym się, a tym samym nie wzbudzał sensacji, nie wywoływał agresywnych komentarzy. Gdy Yunjae obchodzi szesnaste urodziny, jest świadkiem zabójstwa swojej babci i poważnego ranienia matki przez szaleńca. Pozostaje sam w antykwariacie prowadzonym dotychczas przez mamę. Jego życie bez przewodniczki i tłumaczki po labiryncie ludzkich emocji znacznie się komplikuje. Ale na swojej drodze spotyka życzliwego piekarza-niegdysiejszego lekarza Shim Jaeyonga, dzięki któremu nawiązuje znajomość z profesorem Yun Gwonho oraz jego odnalezionym po latach synem Gonem, a właściwie Yun Isu. Chłopiec zgubił się we wczesnym dzieciństwie i był wychowany trochę przez ulicę, trochę przez chińskich biedaków. Teraz pełen żalu i złości spełnia oczekiwania ludzi, czyli zachowuje się jak chuligan. Gon szybko wybiera Yunjae na swoją ofiarę i zaczyna się nad nim znęcać. Ale jego agresywne, brutalne zachowane paradoksalnie pozwoli Yunjae przejść inicjację w ludzkie uczucia i emocje. Tymczasem zetknięcie się z wyzbytym emocji Yunjae może stać się impulsem dla Gona do zmiany. Czytaj dalej