Język jest fascynującym zjawiskiem. Potrafi doskonale zamaskować swoje praźródło, ukryć drogę do prapoczątku. Jakby zacierał ślady przed ciekawskimi, którzy mogliby sprofanować to, co stanowi jego istotę. Jednocześnie jednak chroniąc najcenniejsze, doprowadza do redukcji, gubienia słów, a w następstwie do stopniowo narastającego milczenia. Gdy wygasza krąg osób wtajemniczonych, nie dopuszczając nowych adeptów, język zanika ze świadomości większości współczesnych, przechodzi w swego rodzaju stan uśpienia. Pozostanie najwyżej w sztucznie wypreparowanych dokumentach, do których sięgną tylko wytrwali poszukiwacze albo przygodni podróżnicy, eksploratorzy językowych czasoprzestrzeni. Ale może, może odrodzi się pewnego dnia? Znów z nieznanych przyczyn pojawi się, by wprawić w zdumienie, i zacznie rozrastać się, rozgałęziać, pęcznieć, dokonywać ekspansji. Aż do następnego zwinięcia i milczenia.
Ajnowie to lud niegdyś łowiecko-zbieracki, ponad 6 tysięcy lat temu zajmujący Hokkaido, cześć Sachalinu, Kamczatki, Wysp Kurylskich, obecnie będący mniejszością etniczną w Kraju Kwitnącej Wiśni. Nazywani byli przez Japończyków Ezo, Emishi, Ebisu (蝦夷), co tłumaczy się zasadniczo jako „obcy mieszkający na północy”, ale na przestrzeni wieków zmieniało się odczytywanie kanji, którym zapisana była nazwa plemienia. W pewnym momencie znak oznaczał on tyle, co „barbarzyńca” oraz był powiązany ze słowami oznaczającymi „miecz”, „łucznik”. Natomiast słowo „ajnu” w języku ajnuskim znaczy „człowiek”. Emishi uważani za mniej cywilizowanych niż Japończycy, zepchnięci na margines, określani mianem Włochatych Ludzi, nie są spokrewnieni w zasadzie z żadnymi ludami krajów dalekowschodnich, pozostają odrębni antropologicznie i kulturowo. Ich język stanowi zagadkę – dotąd nie udało się ustalić jego przynależności. Językowi ajnuskiemu grozi wymarcie, z uwagi na asymilację Ajnów i sukcesywne niszczenie ich kultury przez Japończyków w imię monoetnicznego państwa – jedynie najstarsi przedstawiciele tej ludności posługują się ajnuskim. Szacuje się, że dziś w Japonii żyje od ponad 20 tysięcy do ponad 100 tysięcy Ajnu – ogromna rozbieżność i trudność w ustaleniu danych zaskakuje, ale jest wynikiem pozbawiania tożsamości etnicznej.
W drugiej połowie XIX wieku jeden z brytyjskich japonistów, Basil Hall Chamberlain, podjął się prób uczenia się języka ajnuskiego. Niestety Ajnowie rozmawiali głównie na tematy połowów oraz pogody, zatem Chamberlain nie miał możliwości szerszego poznawania języka. Wpadł jednak na pomysł, by zagadnąć swoich rozmówców o mity, ludowe historie przekazywane dzieciom. Badacza zaciekawiły usłyszane opowieści nie tylko jako materiał do nauki języka. Stwierdził bowiem także, iż mogą okazać się przydatne dla mitologów i antropologów, toteż zebrał ich tyle, ile zdołał, i przetłumaczył na język angielski, a następnie opublikował. W 1888 roku ukazał się zbiór Aino Folk-Tales[1] (polskie wydanie Mity Ajnów, 2010).
We wstępnych uwagach do Mitów Ajnów Chamberlain między innymi nakreślił możliwe źródła niektórych elementów w ajnuskiej mitologii – co nie dziwi, największe wpływy widział w japońskiej kulturze. Przygotowane przez brytyjskiego japonistę opowieści zostały przetłumaczone możliwie wiernie, pozbawione cenzury i stylistycznego retuszu. Tematycznie krążą zasadniczo wokół dwóch aspektów. Jednym z nich jest wyjaśnianie zjawisk zachodzących w przestrzeni ajnuskiej – na przykład skąd wziął się koń na ziemiach Ajnu. Drugi aspekt to szeroko pojęte przygotowywanie do życia w społeczności, ale nie tyle w rytuałach, ile w codziennym funkcjonowaniu, dlatego nie brakuje historii z morałem, pouczeń i ludowych przypowiastek czy anegdot. Ajnuskie opowieści to historie o pożądaniu, zawiści, pragnieniu i seksie.
Polskie wydanie Mitów Ajnów z 2010 roku w przekładzie Adrianny Wosińskiej, zachowuje oryginalny układ. Publikacja została podzielona na pięć części. Pierwsza, składająca się z 20 opowieści, to „mity wyjaśniające pochodzenie pewnych zjawisk”. Bohaterami są zarówno ludzie, jak i zwierzęta obdarzone ludzkimi cechami – przede wszystkim lisy, ale także szczury, sowy, żółwie, małpy, tygrysy czy psy. Siedem historii zamieścił Chamberlain w części poświęconej opowieściom z morałem. Trzecią część stanowi pięć opowieści z serii o Panaumbe i Penaumbe. Warto pamiętać podczas czytania historii, że Panaumbe to „osoba z dolnego biegu strumienia”, postępująca mądrze, a Penaumbe – „osoba z górnego biegu strumienia”, bezmyślnie próbująca naśladować Panaumbe, toteż efekt jej działań jest zawsze fatalny, skazany na porażkę. Edward B. Tylor, angielski antropolog, autor wprowadzenia do książki Chamberlaina, widzi w tym metaforę niechęci Ajnów z wybrzeża wobec Ajnów z wyżyn. Następnie jedenaście utworów wchodzi w skład części czwartej „Opowieści różne”, zaś ostatnia odsłona Mitów Ajnów to jedenaście króciutkich anegdot, dykteryjek, „okruchów tradycji ludowej”. Przy każdym utworze Basil Hall Chamberlain zaznacza, czy dokonał bezpośredniego przekładu podczas wysłuchania historii, czy spisywał opowieść po kilku godzinach oraz kto i kiedy przedstawił mu konkretną opowiastkę.
Ajnuskie historie są zabawne, rubaszne, niekiedy makabryczne, tyleż elektryzujące zmysłowością, ile naturalistyczne, proste, wręcz krystaliczne. Mogą wiele powiedzieć o obyczajowości Ajnów – wbrew pozorom nie tak bardzo różnej od naszej. Nie należy traktować Mitów Ajnów jako zbioru opowieści o artystycznej wartości, gdyż są zapisem drobnego fragmentu poznawania i doświadczania rzeczywistości przez ten zaskakujący, tajemniczy lud.
——————
Basil Hall Chamberlain, Mity Ajnów, przeł. Adrianna Wosińska, Kirin, Toruń 2010.
[1] Wersja oryginalna: https://en.wikisource.org/wiki/Aino_Folk-Tales
Autor: Luiza Stachura
.
Znów pisane na szybko. Chciałabym wrócić do dawnego sposobu pisania.