Niekończący się sen – część 2. Mangowe przewodniki po niezwykłym świecie, czyli kilka wstępnych słów o serii „The manga guide” (1)

Manga jest snem, pokątnym wymiarem rzeczywistości, gdzie krystalizują się fascynacje, nienasycenie, marzenia, niewyrażalne myśli, pragnienia rozgałęziające się czasami w sposób przerażający, niepokojący. Kadry przepływającego świata, ulotne, kruche i efemeryczne, są wejściem do onirycznego królestwa, labiryntu możliwości, w którym spłynie krew albo zabłyśnie twój szczery uśmiech pośród kwiatów wiśni niesionych przez wiatr. Piękno i czystość konfrontują się z ciemnością, mrokiem, a szczerość i autentyczność z kłamstwem. Okaleczony duch szuka ciała, w którym mógłby zamieszkać, narodzić się na nowo, przejąć kontrolę nad marionetką, doprowadzić do zagłady albo rekonwalescencji, ocalenia. Tak jak visual kei – manga to zachwyt, słodycz, zachwycająca, olśniewająca wielobarwność i lęk, okrucieństwo, lodowaty podmuch, samotność, odrzucenie, rozpacz.

Ale manga to komiks, rysunki – nie dla wszystkich będzie czymś więcej niż rozrywką. Poszukiwacze, wędrowcy po przestrzeni słów i szkiców mogą jednak w niej odnaleźć to, co sami ukrywają, czego się obawiają, przed czym uciekają… To mógłby być wstęp do pisania o własnej fascynacji mangowym światem. A tym pretekstem do tej śmiałej próby, nieuporządkowanego zarysu, nieujarzmionych szczątków myśli jest komiks przeznaczony do nauki, z niewielkimi elementami rozrywkowymi. Przypomnę tylko, że poza Krajem Kwitnącej Wiśni zwykło się mangą (漫画) nazywać komiks japoński, ale definicja mangi w Japonii jest szersza, tym bardziej, że swoje korzenie manga ma w ukiyo-e (浮世絵, „obrazy przepływającego świata”).

Edukacyjna seria mang マンガでわかる (Manga de wakaru), zorientowana przede wszystkim na nauki ścisłe i przyrodnicze, od 2003 roku wydawana w Japonii przez Ohmsha, liczy już 46 tomów. W Stanach Zjednoczonych No Starch Press opublikowało do tej pory 14 tomów „The manga guide”.* A w Polsce, co cieszy chyba każdego fana mang i anime, na początku 2018 roku pojawiły się już trzy komiksy nakładem PWN: „Bazy danych”, „Mikroprocesory”, „Wszechświat”, niebawem ukażą się kolejne: „Biochemia”, „Biologia molekularna”, „Fizyka”.

Każdą mangę tworzy inny, odrębny zespół. Specjaliści w danej dziedzinie piszą scenariusz, a za kreskę odpowiedzialni są różni rysownicy (mangacy). Co najmniej jeden z bohaterów mangi to swego rodzaju nauczyciel, osoba obdarzona wiedzą w wybranej dziedzinie nauki. Od niego zależy, czy ograniczy się tylko do stopniowego przekazywania informacji, czy też będzie odpytywać adeptów, przygotowywać dla nich zadania – w „Bazach danych” znajdują się pytania i ćwiczenia dla czytelników oraz klucz odpowiedzi, ale nie ma ich w „Mikroprocesorach” i we „Wszechświecie”. Po każdej partii materiału zaprezentowanej przez mangowe postacie dodawane jest przez autora scenariusza rozszerzenie i podsumowanie – nie w wersji komiksowej, lecz w formie opowieści, minipodręcznika albo rozbudowanych dialogów, przywodzących na myśl swego rodzaju konwersatorium. Mangi zaopatrzone są w indeksy, bibliografie (jeśli okazują się niezbędne), informacje wprowadzające i uzupełniające od badacza-scenarzysty, niezbędne do nauki tabele, zestawienia, listy, a także adres strony internetowej No Starch Press z aktualizacjami, erratami i dodatkowymi informacjami. Tym samym „The manga guide” przypomina podręcznik – komiks jest w zasadzie narzędziem, które powinno przyciągnąć odbiorcę i ułatwić mu przyswajanie wiedzy. To dobry i skuteczny pomysł na uatrakcyjnienie teoretycznych podstaw różnych dziedzin nauki.

Polska wersja językowa jest całkiem niezła, chociaż niektóre frazy brzmią sztucznie, nie do końca chyba sprawdzono, kto wypowiada daną kwestię, pojawiają się literówki i niekonsekwencje w tłumaczeniu japońskich onomatopej – trudno stwierdzić, czy to wynik przekładu pośredniego (z języka angielskiego), czy redakcji i korekty w Polsce. Zastosowano standardowe zasady wydania – tekst czytamy od lewej do prawej, czyli odwrotnie niż w Japonii. Format mangi jest nieco większy niż a5, okładka lakierowana, identyczna jak oryginalna. Zastanawiać może jedynie, dlaczego wydawca nie wybrał polskiego ekwiwalentu „mangowe przewodniki” czy przykładowo „mangowy przewodnik po bazach danych”, a zastosował angielską nazwę serii – „The manga guide”.

O trzech tomach z serii „The manga guide” wydanych w języku polskim pojawi się osobny tekst.

——————

* Zob. Ohmsha, [online]. Dostępny: https://www.ohmsha.co.jp/manga_guide/ (odczyt: 01.02.2018). Zob. też: No Starch Press, [online]. Dostępny: https://nostarch.com/catalog/manga (odczyt: 01.02.2018).

  • Mana Takahashi, Shoko Azuma, Trend-Pro Co., Ltd., Bazy danych, przekł.: Witold Sikorski, PWN, Warszawa 2018.
  • Michio Shibuya, Takashi Tonagi, Office Sawa, Mikroprocesory, przekł.: Małgorzata Dąbkowska-Kowalik i Witold Sikorski, PWN, Warszawa 2018.
  • Kenji Ishikawa, Kiyoshi Kawabata, Verte Corp., Wszechświat, przekł.: Małgorzata Dąbkowska-Kowalik i Witold Sikorski, PWN, Warszawa 2018.

Kolejność nazwisk zachowana zgodnie z polskim wydaniem – imię poprzedza nazwisko.

Autor: Luiza Stachura

Reklama

3 uwagi do wpisu “Niekończący się sen – część 2. Mangowe przewodniki po niezwykłym świecie, czyli kilka wstępnych słów o serii „The manga guide” (1)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s