Hassliebe. „Kronika japońska. Pustka i pełnia” Nicolasa Bouviera

Nicolas Bouvier, "Kronika japońska. Pustka i pełnia"Tekst można (było) przeczytać na stronie PapieroweMyśli.pl

[Bezpośrednio na blogu od 05.03.2020]

Zapiski szwajcarskiego podróżnika Nicolasa Bouviera o Japonii doświadczanej od środka, kilkoma nurtami: historyczno-kulturowym i współczesnym, naukowym i osobistym, ponownie ukazują się w polskim przekładzie. I chociaż od ich napisania minęło w zasadzie pół wieku, pozostają aktualnymi spostrzeżeniami na temat japońskiego ducha, stanowiąc dobry wstęp do dyskusji nad kondycją psychiczną i mentalną tyleż Japończyków, ile człowieka uwikłanego w role społeczne.

Współwydane „Kronika japońska” oraz „Pustka i pełnia” są dwoma równoległymi, acz nierozerwalnymi sposobami odczytywania, odcyfrowywania japońskiej przestrzeni. O ile „Kronika japońska” jest bardziej „naukowym”, erudycyjnym spojrzeniem na japońskość, o tyle „Pustka i pełnia” to jej lustrzane odbicie – przeglądanie się (i przyglądanie się sobie) w Innym. Pierwsza z wymienionych publikacji ukazała się w druku w 1967 roku jako „Japon”, drugiej edycji, uzupełnionej notatkami podróżnika i pod zmienionym tytułem („Kronika japońska”), doczekała się w roku 1975. Trzecia, ostateczna wersja opublikowana została w 1989 roku. Strukturę książki podporządkowano próbie chronologicznego odtworzenia dziejów Kraju Wschodzącego Słońca. Skrócona kosmogonia, przybliżenie odbiorcy w Europie i Ameryce japońskich wierzeń pierwotnych, dziejów autochtonów, przemian społecznych oraz kontaktów Japończyków z azjatyckimi, amerykańskimi i europejskimi narodami, stanowią oś „Kroniki japońskiej”. Narrację dopełniają zapiski czy też raczej wyimki z „szarego zeszytu”, brulionu Nicolasa Bouviera, poświęconego efemerycznym chwilom w Japonii, ulotnym wrażeniom z i około japońskich miejsc. „Kronika japońska” jest przemyślaną opowieścią o Kraju Kwitnącej Wiśni. Autor wykorzystuje dostępne źródła o japońskiej kulturze, estetyce i historii, odtwarzając istotne momenty w dziejach narodu i szkicując rys charakterologiczny mieszkańców Wysp Japońskich.

W jednej z notek Bouviera pojawia się swoiste wyznanie: „Gdybym ja, tak jak dama dworu Sei Shōnagon, sporządził listę rzeczy przyjemnych i tych, które takie nie są, za kryterium posłużyłaby mi pustka i pełnia.” [s. 222] Dopiero w 2004 roku, po śmierci podróżnika, opublikowano „Pustkę i pełnię. Zapiski z Japonii 1964-1970”. Intymne, osobiste notatki z pobytów w Japonii to zmierzenie się tyleż z inną kulturą i hermetyczną społecznością, ile z samym sobą, własnymi wyobrażeniami i dojrzewaniem do ojcostwa, do podjęcia  r o l i  ojca. Szkice Nicolasa Bouviera są oswajaniem przestrzeni, lecz jednocześnie grą ze schematycznym katalogowaniem elementów rzeczywistości, żonglerką skostniałymi, konwencjonalnymi notatkami „według pędzla”, czyli „zuihitsu” (na wzór „Zapisków spod wezgłowia” Sei Shōnagon). Konstruujące „Pustkę i pełnię” marginalia, „odpryski” eseistyczne są zapisywaniem „na żywo”, automatycznie, chwytaniem umykającej chwili, ale nie tyle jej zamykaniem, ile otwieraniem w króciutkich szkicach, przybierających z rzadka formę quasi-wierszy. Fragmentaryczne, nieoszlifowane, spontaniczne, niekiedy o charakterze konfesyjnym, „ścinki”, próbki zapisywania rzeczywistości przez szwajcarskiego podróżnika, krążą wokół dwóch punktów. Jeden z nich dotyczy Japonii nie dla turysty, Japonii „wewnętrznej”, prywatnej, dla tych, którzy zejdą głębiej, przejdą kolejnymi podziemnymi, werbalnymi i niewerbalnymi korytarzami labiryntu społecznych zależności, by zrozumieć, między innymi: pozycję kobiet (ich charakter i usposobienie), pęd ku śmierci, przemoc i uwikłanie w świat przestępczy, rytuały i ceremonie czy wreszcie miraże i twórcze przekształcanie wzorców zaczerpniętych od innych narodów. Drugi nurt jest intymną podróż do własnego świata, eksploracją prywatnej rzeczywistości, odkrywania siebie samego poprzez przemierzanie japońskich przestrzeni (komunikacyjnych, międzyludzkich, społecznych, kulturowych, estetycznych, filozoficzno-religijnych, teatralnych czy literackich).

Japończycy z publikacji Nicolasa Bouviera są doskonałą egzemplifikacją Rilke’owskiej „czystej sprzeczności” („Reiner Widerspruch jest stanem, który przemawia do serca tym ludziom [Japończykom] skrępowanym dokuczliwą etyką i rozdartym sprzecznościami. Aby przezwyciężyć swą niewdzięczną kondycję, Japończyk będzie szukał odskoczni w technikach, które osiągnęły szczyt doskonałości: garncarstwie, haiku, kaligrafii itd., i które umiał wykorzystać zen.” [s. 217]), przykładem społeczności bez jednostki, gdzie „wszelkie mistrzostwo osiąga się, poczynając od studium pustki” [s. 224-225]. Bouvierowskie przyczynki do analiz japońskiego społeczeństwa, wyimki (z) doznawania przejawów japońskości, są świadectwem wejścia do nowej społeczności, która z jednej strony magnetycznie przyciąga, fascynuje i prowokuje, z drugiej natomiast – w pewnym momencie zaczyna odpychać, odrzucać, ewokować odczucie pustki, pustki skrywającej się pod całym sztafażem, pod wszystkimi dekoracjami i maskami. Należy jednak podkreślić, że daleki jest Nicolas Bouvier zarówno od mitologizacji, jak i od demitologizacji. Jego stosunek do Japonii chyba najlepiej oddaje sformułowanie Hassliebe.

Japonia niejednokrotnie w „Pustce i pełni” przedstawia się autorowi jako wyimaginowana, oniryczna kraina, senny wytwór zmęczonego umysłu. „Japonia – stwierdzi Bouvier – właśnie sprawia na mnie takie wrażenie jak w snach, w których wszystko wydaje się normalne aż do chwili, gdy zauważysz, że wskazówki zegara obracają się w odwrotnym kierunku albo że wszystkie kobiety w poczekalni dworcowej, które ci się tak życzliwie przyglądają, są niewidome.” [s. 248]. Podróżnik, który pragnie wejść w nową przestrzeń, musi mieć świadomość nie tylko przebudowy własnego świata, ale również potencjalnego niebezpieczeństwa jego rozpadu, zburzenia fundamentów swojej tożsamości. Eksploracja nieznanych sobie wcześniej dróg pozwala przybliżyć się do istoty, lecz równocześnie ją oddala, zaciemnia, nadbudowuje. Innymi słowy, im bardziej (emocjonalnie, psychicznie, intelektualnie…) przybliżymy się do środka pewnej struktury, (czaso)przestrzeni, tym trudniej będzie rozeznać się w tym, co rzeczywiste, a tym, co dopowiedziane, wyśnione. Odrębną kwestią pozostaje to, ile napotkanych przestrzeni oddziałuje na wędrowca – może istnieje wyłącznie jedna, która rozbudza uśpione obszary nieświadomości?

——————

Nicolas Bouvier, Kronika japońska. Pustka i pełnia, przeł. K. Sławińska, K. Arustowicz, Noir sur Blanc, Warszawa 2014.

Autor: Luiza Stachura

2 uwagi do wpisu “Hassliebe. „Kronika japońska. Pustka i pełnia” Nicolasa Bouviera

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s