Tekst można przeczytać na stronie bookznami.pl
[Bezpośrednio na blogu od 27.04.2013]
Stopniowo przyzwyczajamy się, jako czytelnicy, do nieustannych rekonfiguracji oraz redefinicji pojęć z dziedziny (nie tylko) literaturoznawstwa. Ów gest, o nieco dekonstrukcjonistycznym, a nieco kontestatorskim zabarwieniu, o tyle jest potrzebny dla kreatywnego poszukiwania nowych środków mówienia o rzeczywistości, o ile się nie wymyka i nie prowadzi do chaosu. Innymi słowy, pojęcia takie jak choćby „kryminał” czy „thriller” zatraciły współcześnie ostre granice. Wszystko może być kryminałem, a jest nim zwłaszcza wtedy, gdy wykracza poza schemat fabularny. Czy na pewno?
„Zbrodnia w jedenastu odsłonach” – kusi wydawca Zatrutych piór. Antologii kryminału. Zbrodnia, owszem, jakaś jest. Motywem przewodnim ma być zemsta, a że to pojęcie szerokie, autorzy serwują rozmaite historie i historyjki dotyczące mniej bądź bardziej krwawych i wyrafinowanych porachunków. Ale dobrych kryminałów – wśród jedenastu utworów – niewiele. Czytaj dalej