„Zarzynanie człowieka drewnianym nożem” – „Zupa z trawy. Dziennik z chińskiego gułagu” Zhang Xianlianga

Tak jak żarna, obóz pracy miał za zadanie ciągłą obróbkę materiału,  ścieranie go i ujednolicanie, aż każda drobina będzie taka sama jak inne.*

Zhang Xianliang (Zhang jest nazwiskiem) urodził się w grudniu 1936 roku w Nankinie (czyli na rok przed nankińską masakrą**), po raz pierwszy trafił do obozu za słowo (za wiersz) w połowie roku 1958. Zupa z trawy. Dziennik z chińskiego gułagu spisany został w dniach od 11 lipca do 8 września 1960 roku. Dziennik czy raczej lakoniczne, wpierw jednozdaniowe zapiski, notatki, z czasem dopiero nieco bardziej rozbudowane „sprawozdania” z obozu pracy pozwalają Zhangowi przechować w pamięci wydarzenia i ludzi, a następnie umożliwić powrót w dowolnym momencie do konkretnych notek, nie tylko by snuć swoją historię, ale by przyjrzeć się człowiekowi zniewolonemu, „przestępcy myśli”.

Ludzie mają słabą pamięć. Żyją tylko teraźniejszością – bez względu na to, czy jest radosna, czy bolesna. Ale rzeczywistość i istniejący w jej ramach rodzaj ludzki są konsekwencją przeszłości, tak jak przyszłość wynika z przeszłości. Ludzie życie nie mija bez śladu, nie przepada, jakby go nigdy nie było. [s. 9]

Interesująca z perspektywy odbiorcy jest podwójna narracja w Zupie z trawy. To, co otrzymuje czytelnik, nie jest bowiem wyłącznie króciutkim zapisem dnia. Po każdym fragmencie z dziennika pisanego w obozie autor po latach dodał swego rodzaju przypisy (drugi tekst, niekiedy – sic! – poetycki, liryczny, wyraźnie kontrastujący z właściwymi notatkami), które nie mogły znaleźć się tam wcześniej z dwojakiego powodu. Czytaj dalej