Recenzję można (było) przeczytać na stronie bookznami.pl
[Bezpośrednio na blogu od 27.04.2013]
Siadaj. No siadaj, białasie, nie ubrudzisz się. I tak wszyscy jesteście ubrudzeni. Naszą krwią. Patrzę na ciebie i widzę tamtych zdrajców. Tchórze. Porzucili nas. Czego ode mnie chcesz, człowieku? Słuchać historii, która jest we mnie? Noszę ją chyba w żołądku. Nie trawi jej już tyle lat. Dlatego ciągle boli. Ciąży. Kamień w brzuchu. Posłuchasz, choć nie jesteś na moje treści gotowy. Będę mówiła od początku. (…)
Pod koniec 2010 roku światło dzienne ujrzała książka wstrząsająca. Chociaż każdy epitet, każde określenie takie jak: „wstrząsająca”, „przerażająca”, „szokująca” nie odzwierciedla w pełni tego, o czym mówi nam Wojciech Tochman. Poraża już tytuł. Dzisiaj narysujemy śmierć. Przecież rysunki konotują wizerunek dziecka nieporadnie pokrywającego białe kartki papieru własnymi malunkami. Dorośli stają się nauczycielami rysunku. Okrutna lekcja spotkała dzieci w 1994 roku w Rwandzie. Lekcja śmierci. Czytaj dalej