Tatusiu
TatusiuŚpiewa świerszczyk.
/Ko Un, Jesienny wieczór, przeł. Adam Szostkiewicz*/
Czytając japońskie, koreańskie bądź chińskie książki w polskim przekładzie, często uderza nas pewna niekonsekwencja w zapisie imion i nazwisk, nierzadko przyczyniająca się do mylnego oznaczenia konkretnego utworu w bibliotece czy księgarni oraz dezorientacji czytelników. Zwyczajowo w Polsce zachowuje się oryginalny zapis (nazwisko poprzedza imię), ale obecnie nazwiska japońskich twórców zapisuje się zarówno w wersji polskiej: imię oraz nazwisko, jak i japońskiej: nazwisko oraz imię. Jedynie zapis nazwisk chińskich oraz koreańskich pozostaje bez zmian: nazwisko poprzedza imię. „Ko” jest zatem nazwiskiem.
Ko Un urodził się w 1933 roku, a zatem w czasie, gdy Japonia okupowała półwysep koreański (od 1910 do 1945 roku). Nauka koreańskiego była wówczas zakazana, ale mimo to mały Ko Un potajemnie uczył się ojczystego języka. Od dziecka pragnął stać się malarzem i coś z tej pasji widać pozostało, bowiem malarskość jest obecna i widoczna w jego wierszach. Mniej więcej na rok przed wybuchem wojny koreańskiej (1950-1953) Ko Un postanowił zostać poetą, jednakże trudne warunki życiowe oraz tragiczna bratobójcza walka Koreańczyków, rzeczywistość pełna okrucieństwa i bestialstwa, zahamowały jego pragnienia i marzenia. Przyszły poeta w 1952 roku wstąpił do klasztoru. Droga mnicha usiana była wybojami, przeszkodami i trudnościami – zarówno fizycznymi, jak i duchowymi. Ko Un wiele czasu poświęcił próbom pojęcia i zrozumienia pustki (sanskr. „siunjata”). Jedenaście lat później, w 1963 roku, Ko Un zdecydował, że powróci do świeckiego świata i zajmie się literaturą (co ważne, Ko Un pisze nie tylko wiersze, ale i utwory prozatorskie). Tu również czekała go długa i męcząca droga. Kilkakrotnie próbował popełnić samobójstwo, aż do zimy roku 1970, gdy przeczytał o robotniku, który dokonał samospalenia. Poetą wstrząsnął fakt, że on wciąż żyje, a ten młody człowiek musiał umrzeć. Można zaryzykować twierdzenie, że artykuł odmienił życie Ko Una. Lata 70. i 80. XX wieku to okres aktywności politycznej koreańskiego poety. Ko Un protestuje przeciw wojskowej dyktaturze w Korei, działa w ruchach robotniczych. W 1980 roku trafia do więzienia, (fałszywie) oskarżony o udział w spisku, który miał doprowadzić do wybuchu wojny domowej. Dwa lata później Ko Un został zwolniony. W 1983 roku wziął ślub z wykładowczynią literatury angielskiej Lee Sang-whe i po dwóch latach powitał na świecie swoją córkę Cha-ryong. Czytaj dalej