Przy dźwiękach muzyki Mike’a Oldfielda. Recenzja „Kuchni” Banany Yoshimoto

Banana Yoshimoto urodziła się w 1964 roku w Tokio, naprawdę ma na imię Mahoko. Jest córką tokijskiego poety, krytyka literackiego i filozofa Takaakiego Yoshimoto (znany też jako Ryūmei Yoshimoto). Banana Yoshimoto to jedna ze współczesnych japońskich pisarek. Jej debiut prozatorski został ciepło przyjęty przez czytelników, co zapewne otworzyło drogę ku licznym przekładom utworów Yoshimoto. W Polsce jak dotąd opublikowano trzy utwory – Kuchnię, Moonlight Shadow oraz Tsugumi (Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 2005).


Pierwsze opowiadanie wchodzące w skład książki zaprezentowanej polskiemu czytelnikowi w 2004 roku przez Państwowy Instytut Wydawniczy nosi tytuł Kuchnia i powstało w roku 1988. Jest jednocześnie debiutem prozatorskim Banany Yoshimoto. Co ciekawe, Kuchnia doczekała się ekranizacji. Główną bohaterką i zarazem narratorką jest Mikage Sakurai. Wcześnie osierocona przez oboje rodziców, zamieszkała z babcią, ale i babcia zmarła, pozostawiając Mikage całkiem samą. Odtąd ulubionym miejscem Mikage staje się kuchnia, dziewczyna szczególnie lubi spać w pobliżu lodówki i to bynajmniej nie z powodu głodu. Kuchnia bowiem to swoisty azyl, schronienie dla opuszczonej i samotnej Mikage. Kuchnia to swego rodzaju światło przynoszące ukojenie i uspokojenie. Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje niezwykłą propozycję od kolegi ze studiów, Yūichiego Tanabe – propozycję zamieszkania wraz z Yūichim i jego matką, Eriko. Mikage zgadza się bez wahania. Co z tego wyniknie? Jak ułożą się losy młodych ludzi? Kim jest niezwykle piękna i czarująca matka chłopaka?

Mikage ma wrażenie, że zewsząd otacza ją śmierć. Nie jest w stanie uciec od mroku, ciemności i zimna. Jedynym, jak się zdaje, wyzwoleniem staje się kuchnia i gotowanie. Przynosi to uśmierzenie bólu wewnętrznego, chwilowe zaspokojenie pragnień – pragnienia ciepła, spokoju, pewności, bezpieczeństwa. Bratnią duszę odkrywa w Yūichim, z którym potrafi porozumiewać się telepatyczne. Oboje miewają wspólne sny czy raczej dzielą wspólne sny – nie tyle śnią to samo, ale (empatycznie?) współprzeżywają ten sam sen, ten sam stan duszy. Oniryczna kraina jest nicią łączącą ich i powoli wzmacniającą uczucie rodzące się między nimi. Ale czy Mikage naprawdę kocha Yūichiego? Czy on kocha ją? Czy razem są w stanie stworzyć dom dla swoich zagubionych dusz?
Czytaj dalej